Barwy jesieni i...nie tylko

Witam Was najczęściej fotografowanym widokiem z naszego jeziora. Zawsze jest niewiadoma...jak będzie dzisiaj. Wyjechałem z domu gdzieś około 9, krótka kilkunastokilometrowa trasa, niestety samotna😟😟. Kolega Zbyszek miał "zaduszkowe", rodzinne obowiązki. 


Znowu trafiłem na łódkę pełną wody. No cóż, to efekt ostatnich mocno deszczowych dni. Jak zauważacie łódkę mamy sporą, więc i wody trzeba sporo wylać. Nie zamienimy jej na inną, jest bezpiecznie i wygodnie.


Wokoło "wybuchła" jesień pięknymi kolorami, szeleszczącymi liśćmi pod nogami, no i niestety...chłodem. I tak, jest w miarę ciepło, data jest już "listopadowa". Poniżej wybrałem kilka jesiennych widoków dla tych co przedkładają biurko, telewizor itp nad wypadem do lasu. 





Na łodzi wędkarski "bałagan", wozimmy wiele przynęt, do wody wrzucamy kilka. No ale mieć trzeba...😁😁😁


Nad głową  przeleciał mi piękny, symetryczny klucz żurawi, ale zanim wziąłem aparat, to bezładnie się rozpierzchły wokoło. Kręciły się tak kilkanascie minut i w jednej chwili odleciały równobocznym kluczem. Cudowny widok...👍👍


No ale może coś wędkarskiego włączę do tej relacyjki. Pływałem już ponad trzy godziny, zero pobić, nie było nawet "puknięcia". Opłynąłem już kawałek jeziora i zatrzymałem się na jednej z naszych "miejscówek". Na kiju bujał się 12,5 cm Cannibal, imitacja szczupaka, i na niego poczułem mocne uderzenie. Melodia hamulca i niezłe odjazdy ryby upewniły mnie, że mam do czynienia z niezłą sztuką. Po zmierzeniu okazało się, że to 75 cm. Całkiem nieźle...jedo branie i jedna ryba.


Miło było, ale szybko się skończyło. Dostałem telefon z domu aby wracać i dopełnić "dziadkowe"obowiązki / wyjazd z wnuczką Weroniką na trening tenisa/.Miejscówka była trochę daleko, więc "kołki w zęby" wiosła i do tyłu. Powrotna droga była też mocno jesienna...Było SUPER!!!


 

Pozdrawiam - Janusz


Komentarze

  1. Super wyprawa i bajkowe zdjęcia . Gratulacje !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. 75 cm to już kawał ryby 😱
    Dobra robota 👍

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szpital, bezrybie i niezły..."krokodyl"

Rurzyca czy Piława? wędkarski dylemat.

Rozpoczynamy sezon...nareszcie