Czyżby kopia poprzedniej wyprawy?
"...różowieje już niebo na wschodzie..." śpiewa Andrzej Sikorowski z zespołem "Pod Budą", a słowa mówiły o powrotach "zmęczonych" rodaków do domu. My ze Zbyszkiem pełni werwy rozpoczynaliśmy takim kolorowym widokiem wędkarski poranek.
Obraz szybko się zmieniał, kolory również, ale jego piękno było niezmienne. Dodajcie do tego jeszcze poranne odgłosy budzącej się przyrody. Bajka...
Ciągle mi się wydaje , że powielamy jakiś schemat. Ja w pierwszym rzucie poranka zapinam szczupaka. Daleki wyrzut okoniowym ultralajtem z "paprochem" na końcu i ...pobicie. Zbyszek tradycyjnie rozpoczynał w tym momencie od...łyka gorącej kawy i papierosa. Niestety trzeba robić fotki koledze...😁😁😁
Walczył na na tym zestawie jakby miał "metr", a to tylko 55 cm. Miła fota i w dobrym zdrowiu /może trochę zestresowany/ wrócił do wody. Gruszka szybko dopił kawę...😁😁
Wczesnoporanny, obiecujący i śliczny obraz jeziora. Byliśmy jak zwykle ...sami na wodzie.
Zbyszek długo nie czekał na pierwszą zdobycz tego dnia. Jego drapieżnik mierzył 58 cm. No nieźle zaczynał się ten dzionek.
Wokoło też się działy osobliwe i równie ciekawe, do obserwacji, zdarzenia. Rodzina łabędzi powiększyła się o stadko szarych, puszystych maluchów. Dumni rodzice chronili je przed niebezpieczeństwami, odganiali intruzów, samiec, co chwilę, był w pogotowiu do obrony.
Słońce już wyżej, zrobiło się cieplej, kurtki zostały zdjęte a i jezioro zmieniło swoje oblicze.
Jak zwykle zostawiłem połowy szczupaka, przedkładając okoniową dłubaninę. Działo się dzisiaj dobrze, co chwilę zdejmowałem z haczyka waleczne pasiaki.
A Gruszka tradycyjnie został znowu wynagrodzony za swoją cierpliwość. Szczupak 80 cm po dłuższej walce wylądował w łodzi. Przybicie "piątki", gratulacje, kawa ...standardowo👏
A ja dalej "dłubałem" i znowu wyjąłem 60-taka. Walka na kiju o c.w do 5g sprawia wiele frajdy. Spróbujcie...
W naszych domach czekały jednak "sprawy do załatwienia", upał zaczynał doskwierać coraz bardziej, więc po krótkiej naradzie skierowaliśmy dziób łodki w kierunku portu. Do następnego...
Pozdrawiam - Janusz
Super relacja i Gratulacje 👍👍👍
OdpowiedzUsuńŁadne szczupaczki. Gratulacje.
OdpowiedzUsuń