Mglisty świt na szczupakowym jeziorze

Zbiórka zaplanowana była na godzinę 4,30 i jak przystało na nasz zdyscyplinowany rocznik spotkalismy się ze Zbyszkiem kilkanaście minut przed czasem😀 Podczepilismy przyczepkę z pontonem i obraliśmy kurs na nasze jezioro. Przywitało na zimnem, mgłą i taką poranną "szaroburością". Może wymyśliłem nowy wyraz, ale wędkarze wiedzą o czym piszę. Obiecałem, że w nastepnej relacyjce pokażę czym pływamy. Oto w całej okazałości wędkarki ponton, dzieło w całości przygotowane przez Zbyszka. Spędziłem już na nim kilkanaście godzin i ...jest ok. Nie jestem "mały" i ważę "co nieco" i dałem radę. Wygód nie ma, jak w kabinie "Batorego", ale dla naszych wędkarskich potrzeb jest super👍 Po kilku chwilach wyjrzało słońce i od razu zrobiło się cieplej i ...weselej. Na niebie żadnej chmury a to prognozowało upał. Zobaczymy... Po kilkunastu rzutach natknąłem się na zaczep, gdzie urwałem przynetę z przyponem. Kilka chwil poświęconych na wymianę i do wody poleciał 12 c...