Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Listopadowe "symetrie" na j.Górnym

Obraz
Wymarzłem się trochę na poprzedniej, niedzielnej wyprawie na j. Raduń, to planując dzisiejszą ,pierwsze co zrobiłem, to wymiana odzieży na zimową. Oczywiście baczniej trzeba się wczytywać w prognozy pogody itp.No ale dzisiaj miało być pogodnie i jezioro przywitało nas lustrzaną taflę wody. Zabrał się z nami kolega Czesław, ale pływał na swojej łódce i jak mówi Roman "na parostatku", bo to namiętny palacz i ciągle go otaczają kłęby dymu...papierosowego. Ja z Romanem spróbowaliśmy popływać na naszym "pancerniku" z silnikiem elektrycznym. Pierwsza próba wyszła tak na ocenę dostateczną /brak pawęży, za wysoka rufa itp./Opłynęliśmy jednak połowę jeziora, wygodnie, cicho i przyjemnie. Coś by może zmienić?  Jezioro co chwila zmieniało kolory, a może raczej odcienie szarości. Momentami nawet słońce próbowało się przebić przez warstwę chmur. Przyjechaliśmy, między innymi, aby połowić. Romanowi wypiął się niezły szczupak, tak "na oko...

Jesiennie na j.Raduń Duży

Obraz
Miałem długą przerwę w łowieniu. Generalnie przez paskudną pogodę, deszcz z silnym wiatrem to chyba najgorsza rzecz w wędkowaniu. Ale w niedzielę miało być pogodnie, więc z Tomkiem zaplanowaliśmy połowy na j. Raduń Duży. Rano, na brzegu jeziora, okazało się, że "pogodnie" to przewalające się nad głową ciemne chmury i spory wiatr. Nie wróżyło to nic dobrego...ale nie odpuszczamy. Widok Wałcza od strony naszego portu tym razem szary i ...uśpiony. Jak zwykle rozpoczynamy od miejscówki zwanej "wądołami" /nie wiem skąd nazwa pochodzi/, moim zdaniem to miejsce bardziej wiosenne. Drapieżnik podchodzi tam do płycizny mocno porośniętej moczarką. Zero brań, więc długo nie zagrzaliśmy tego miejsca. Robię fotkę na przebudowywaną i adaptowaną na apartamenty i mieszkania starą wieżę ciśnień. Projekt w mieście mocno dyskutowany, ja osobiście jestem "za". Wieża mocno wpisze się w krajobraz miasta i będzie jego wizytówką. Jeszcze szpeci ruszt...

"Ruski wyż"oznacza bezrybie

Obraz
Początek nowego miesiąca, pogodna niedziela to wystarczające przyczynki do tego, aby w ulubiony sposób spędzić miło czas. Nie do końca...Jednym z czynników czyniącym z powyższego niewiadomą są brania ryb. Do dzisiaj nikt nie określił od czego, tak naprawdę, zależą. Dlatego też i ja usprawiedliwiam mierne dzisiejsze połowy wysokim ciśnieniem, wschodnim wiatrem czyli potocznie "ruskim wyżem" Ot i co... Wybrałem się jak zwykle rano /około 6 byłem na wodzie/nad wodę, schodziłem w oparach ciemnoszarej mgły, zimno. Po godzinie zza drzew zaczęło prześwitywać słoneczko. Cóż znaczy słońce? Wszystko dookoła nabrało innych barw, ciepła. Inne jezioro, jakieś przyjaźniejsze.   Nie widać dookoła oznak zbliżającej się jesieni, jedynie kępa brzóz w głębi lasu zbrązowiała a drzewa szybko tracą liście. A ja łowiłem i łowiłem. Obrzucałem wodę wokół łódki różnymi przynętami. Ciągle jednak z miernym skutkiem. Nastawiłem się głównie na złowienie szczupaka, a przy widocz...

Łowimy z Tomkiem na j. Górnym

Obraz
Widujemy się z Tomkiem rzadko, zbyt rzadko jak na kontakty ojca z synem. Mówię oczywiście z pozycji ojca. Jak Tomek wyraził ochotę na wspólny dzień nad wodą ze spiningami w rękach... wniosek urlopowy był wypisany. Wybraliśmy j.Górne, moją wygodną ponad miarę łódź i wczesny , czerwcowy poranek. Jezioro przywitało nas lekkim chłodem i unoszącą się nad wodą poranną mgłą. Okazało się, że pomimo wczesnej godziny nie byliśmy pierwsi. Przy brzegu, łowiąc żywca na okonie siedziała na łódce para moich kolegów "po kiju". Pogadaliśmy o dzisiejszych planach, połowach w poprzednich dniach...ot takie wędkarskie pogaduszki. Nie przeszkadzało to młodym kaczkom przepłynąć bez strachu między nami. Młode to jeszcze... "ufne". Daleko na wodzie również poranny ruch, kto żyw to wypływa z trzcin. W powietrzu przykuł naszą uwagę żuraw, swoim majestatycznym, pięknym lotem Spiningi w dłonie, ale Tomek oczywiście przejął aparat w swoje dłonie /jest lepszy, jak wi...

Początek letnich połowów "białej ryby"

Obraz
Czerwiec to jeden z piękniejszych "wędkarskich" miesięcy. Już ciepło, czuje się powiew nadchodzącego lata, tafla jeziora odbija jak lustro, całe zielone otoczenie. Ptaki również mocno trenują pod okiem swoich ptasich rodziców. U nich program nauczania jest niezmienny-jak przeżyć, jak zdobyć pożywienie, założyć swoją rodzinę. Tu  jest to proste, tylko ludzie starają się jak mogą...aby u siebie i wokół to zepsuć. Perkoz - mama, już od kilku dni, wysiaduje na gnieździe - jaja. Zdjęcie robię z daleka, aby nie przeszkadzać, zresztą obok pływa dumny tata, który stara się bardzo zwrócić na siebie moją uwagę, a jednocześnie odsunąc od rodzinnego gniazda. Jak zwykle przyjechaliśmy na łowisko skoro świt, ranek był mglisty, chłodny. Wstające słońce i brak wiatru zapowiadały piękną pogodę. Do warunków przystosowała się również płotka, "brała' całkiem nieźle A przyjechałem z kolegą Romanem, który po ostatnich zdrowotnych problemach prawie nie schodzi z...