Posty

Wyświetlanie postów z 2006

Łowiliśmy płocie, a złowiłem...kaczkę.

Obraz
 Wspaniała, słoneczna niedziela, którą już wcześniej ze Zbyszkiem zaplanowaliśmy na łowienie płoci w naszym zakątku jeziora Bytyń. Byliśmy tam sami jak zwykle, miejscówka dobrze przygotowana /podkarmiamy grubą kukurydzą i łubinem/ to i jest nadzieja na dobre połowy.   Na drugim krańcu zatoki również zajęte kładki, i to kładki naszego kolegi Romana "Kruka". On nas zresztą namówił na zbudowanie naszej, pomagał również w jej budowie. Śmiejemy się z niego, bo gdzie nie stąpnie nad jeziorem to zaraz zabiera się do budowy kładki wędkarskiej. Nie mamy ze sobą lornetki, ale od czego jest aparat cyfrowy. Dobrze widać znajomą sylwetkę, chłopaki porozbierali się "do rosołu" i korzystają z uroków słońca. Roman zresztą długo nie wytrzymał i wybrał się do nas na mały spacer. Miło było wymienić opinie o dzisiejszych braniach, rybach itp. i tak zwyczajnie pogadać. Trochę nam zazdrościł tego miejsca, bo cale przedpołudnie mieliśmy zacienioną miejscówkę, a...

Bytyń Duży - szczupak na żywca

Obraz
Znaleźliśmy ze Zbyszkiem wspaniałe miejsce na postawienie kładki na Dużym Bytyniu. Jest to czubek półwyspu oddzielającego zatokę "próchnowską" od zatoki "piecnikowskiej". Widok naprzeciw to linia brzegowa wzdłuż drogi Piecnik-Próchnowo. Droga do kładki długa, zawiła i często podmokła, co jest zaletą- nie wszyscy mają chęć przedzierania się na to łowisko. Miejsce jest super, mam ochotę zrobić mały biwak, ale niestety to rezerwat przyrody i obowiązują zakazy. Przyjechaliśmy spróbować połowić szczupaka na żywca. Oto Zbyszek, przez przyjaciół i kolegów zwany Gruszką. Łowimy razem od jakiegoś czasu i najczęściej właśnie na Bytyniu. A to piszący te słowa Janusz z ksywką z lat młodzieńczych "Konkretny" w stroju maskującym. Jak się dobrze przyjrzycie tej fotce, to w kadrze zmieścił się inny wędkarz a może kłusownik na łódce /zakaz łowienia z łodzi na jeziorze Bytyń/ Gość twierdził, iż ma zezwolenie, no cóż może nadal są "równi i równiejsi". ...

J.Bytyń-podlodowe, lutowe połowy

Obraz
Jezioro Bytyń to ogromny akwen, ale przy podlodowych poszukiwaniach, to "ziemia obiecana" dla wędkarzy. Króluje oczywiście płotka, ale łowi się też okonia i to ładnego garbusa. Przyjechaliśmy w kilku chłopa, zawsze to raźniej, można pogadać, a i ...bezpieczniej. Czesiek pierwszy dorwał się do jedynego świdra... Po chwili już łowił , siedząc na małym stołeczku wędkarskim. Obok termos z "czymś" gorącym; przyda się, bo połowimy kila godzin. Panowie wszyscy już pokręcili swoje dziury, zanęcili i w skupieniu wpatrują się w czubek czułego spławika. Dla zwykłego laika to jakaś  bezsensowna, dziwna zabawa, jak to kiedyś usłyszałem. Dla prawdziwego wędkarza, to przy dobrej pogodzie, niezłym towarzystwie- cudownie spędzony czas. A jeszcze jak są brania ryb... Mnie w tym towarzystwie również nie zabrakło, uwielbiam te zimowe, czyste powietrze, Jak to mówią Amerykanie "nie jest ważna pogoda, tylko strój, jaki na siebie włożysz"....