Uśmiech żaby, czyli pierwszy wypad 2015 roku
Pierwszy wypad nad wodę w tym roku !!! Strasznie późno porównując poprzednie lata, ale czasu było jakoś więcej, a i ja mając trochę wolnego, spędzam go na budowie domu. Ale dzisiaj to pierwsza wolna sobota z przepiękną pogodą, więc grzechem byłoby nie skorzystać. Jeszcze Janek zaprosił mnie na swoją łódkę abyśmy poszukali płotki, więc około 9 meldowaliśmy się, na dobrze nam znanym, leśnym parkingu. Ucieszył mnie ogromnie widok przydrożnych brzózek rosnących wzdłuż piaszczystej drogi nad nasze jezioro. No i jesteśmy nad jeziorem. Wspaniały widok cichej, spokojnej i czystej tafli wody. Wokoło tylko głośny świergot i nawoływania ptasich osobników. Wiosna, a więc czas zalotów, dobierania się w pary i ptasich rodzinnych obowiązków. Przed nami jednak trochę pracy przy łódce, Janek pozostawił ją na zimę w wodzie i dzisiaj po czubek burty wypełniona była wodą z butwiejącymi liśćmi. Myślę iż w przyszłym roku Jasiu będzie jednym z pierwszych, który przewróci łódkę do góry dnem na brzegu...