Łowimy wszyscy...królem zostaje Roman

Piękny sierpniowy poranek- to wszystkie ranne "ptaszki" już były na wodzie. Piszę o dwóch łódkach starszych panów / Mietek i Józek/ preferujących zasiadkę z łódki, łowienie białej ryby ewentualnie połów okonia i szczupaka na żywca. Na załączonym zdjęciu trudno ich wypatrzyć w oparach porannej mgły. Jest też Janek z zięciem Sebastianem, który każdą chwilę swojego krótkiego zachodniego urlopu spędza spiningując po jeziorach doliny Rurzycy. Janek jak stary weteran /zresztą i słusznie, bo łowi na jeziorach już wiele lat/ zna miejscówki, gdzie może ukrywać się szczupak. Wcześniej sporo brodził brzegami, teraz jednak łowimy wszyscy z łodzi, dużo wygodniej. Słońce już wzniosło się wyżej to i kajakowy spływ wynurzył się spoza cypla. Tym razem jest cicho i miło, jest "dzień dobry" itp. W kajakach widać dzieciaki, dla których taka wycieczka jest sporą frajdą. Niestety zdarzają się też "bandy" pijanych i rozwrzeszczanych grup. Że jeszcze ni...