Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2013

Bezrybie, kormorany i kacza afera

Obraz
Wykorzystując wolne godziny przed pracą /pracuję w systemie II zmianowym/, bardzo ciepłe dni listopada wybrałem się ze spiningiem na łódkę kolegi Jacka. Uwielbiam, jak przyjadę jeszcze po ciemku i jestem świadkiem wschodu słońca, budzącej się przyrody. Jezioro spokojne, kilkanaście rzutów i nic. ByLo tak cicho, w oddali krzątające się łabędzie, odłożyłem kij spinningowy. Kubek gorącej herbaty z termosu ogrzewający dłonie i tak siedziałem, wpatrując się dookoła. Postanowiłem zobaczyć, co robią łabędzie... Miła para! Nawet nie przejęły się moją bliskością, a wręcz jak widać zachowały się ...dwuznacznie. W miejscu, gdzie Rurzyca wpada do jeziora Dąb, posadowione są resztki starej kładki wędkarskiej. Wykorzystuje je wszelkie ptactwo, a dzisiaj dostrzegłem kilka kormoranów wygrzewających się w porannym, listopadowym słoneczku. Ptaki są dosyć płochliwe, ale trzymając aparat cyfrowy w pogotowiu, cicho i ledwo poruszając wiosłami, spróbowałem podpłynąć jak...